MAŁPY, CENTURION I QUO VADIS: wykopaliska w egipskim Berenike

Międzynarodowy zespół naukowców, kierowany przez profesor Martę Osypińską w ramach grantu konsorcjum UWr i PCMA UW, podjął w ostatnim sezonie ponownie badania na unikalnym stanowisku w Egipcie: cmentarzysku pupili z I i II wieku w Berenike.

Berenike, leżące nad Morzem Czerwonym w Egipcie, to antyczny port zbudowany przez cesarza Tyberiusza krótko po aneksji Egiptu przez imperium. Emporium stało się dla cesarstwa międzykontynentalnym „hubem”, przez który płynęły ekskluzywne towary z Indii, Azji, Arabii i Afryki Wschodniej. Archeolodzy od lat podejrzewali, że w Berenike stacjonował również III Legion Cyrenajka, który wsławił się m.in. pacyfikacją powstania w Jerozolimie w 70 r.

wykopaliska w Berenike, Egipt (maj 2024)

Badany przez zespół kierowany przez Martę Osypińską cmentarz pupili to unikalny w nauce obiekt. Powstał w czasach, kiedy w porcie pojawili się przedstawiciele rzymskich elit, na początku I w. n.e. Na obszarze zachodniego suburbium chowano w sposób analogiczny do ludzi zwierzęcych członków rodzin: koty, psy i… małpy. Do ostatniego sezonu, na powierzchni ara, archeolodzy odnotowali ponad 500 zwierzęcych grobów, w tym kilka małp.

Kilka lat zajęła identyfikacja gatunku. Dopiero dokumentowanie czaszek metodą 3D pozwoliło na precyzyjne zidentyfikowanie dwóch gatunków makaków – makaka królewskiego i czepkowego. Oba żyją na subkontynencie indyjskim. Dotąd naukowcy nie przypuszczali, że Rzymianie importowali przez ocean żywe pupile. Logistyczne wyzwanie takiego przedsięwzięcia nawet dziś wydaje się imponujące.

W ostatnim sezonie zespół Marty Osypińskiej rozpoczął badania w nowej lokalizacji. Już od pierwszego dnia odkrycia w tym miejscu okazały się tyleż nieoczekiwane, co fascynujące. Nigdzie dotąd nie notowano takiego nagromadzenia pochówków zwierząt. W ciągu dwóch miesięcy, w wykopie 5 × 5 m, odnotowano ich ponad 200. Co ciekawe, bardzo rzadkie gdzie indziej małpki w tej lokalizacji były licznie reprezentowane.

wykopaliska w Berenike, Egipt (maj 2024)

O tym, że ich status był „specjalny” i traktowano je jak „prawie” ludzi, świadczy inny niż w przypadku psów i kotów sposób chowania. Tylko małpie groby posiadają wyposażenie. Najczęściej są to przedmioty do zabawy: opalizujące muszle, gałganki, krowi ogon, ale także obroże czy szelki. Dość często małpy chowane były z „towarzystwem” – swoimi własnymi pupilami. Chyba nieprzypadkowo w grobie małpy odnotowano prosiaczka, a bardzo często małpkom towarzyszyły młodziutkie koty. W jednym wypadku ciała koczkodana i kotka ułożono w ten sposób, aby się obejmowały.

Po raz pierwszy w badaniach archeozoologicznych konsultowano się w sprawie chorób naszych człowiekowatych z… antropologami. Dwie młode samice miały na czaszce zmiany świadczące o niedożywieniu i anemii. Pomiędzy pochówkami archeolodzy odkryli nagromadzenie szczególnych odpadków: ekskluzywnej ceramiki z Italii, Śródziemnomorza, Afryki i Indii, monety rzymskie, ostrakony, a przede wszystkim… kilka papirusów – bezcennych źródeł wiedzy o antycznych mieszkańcach Berenike.
Korespondencja zachowana na papirusach to listy… centurionów. Pojawiają się w nich Haosus, Lucyniusz i… Petroniusz. Nie wiemy, czy to rzeczywisty „arbiter elegantiorum” znany z sienkiewiczowskiej powieści pyta stacjonującego w Berenike Lucyniusza o ceny poszczególnych ekskluzywnych towarów. Wiemy natomiast, że były to czasy Nerona (!).

Obraz, jaki się nam ujawnia w wyniku tegorocznych odkryć, jest fascynujący i – jak rzadko w archeologii – pełen życia. Czasem trudny dla nas do wyobrażenia. Jak bowiem na pierwszy rzut oka pogodzić dowódcę antycznej „Legii Cudzoziemskiej” z długowłosymi kotami, miniaturowymi pieskami i małpkami traktowanymi jak członkowie rodziny?

wykopaliska w Berenike, Egipt (maj 2024)

Jak to bywa na wykopaliskach, ostatniego dnia archeolodzy dotarli do dna dwóch ogromnych jam. Okazało się, że pierwszymi rezydentami cmentarzyka psów, kotów i małp były… dwa cielce.
Oba miały głowy posmarowane solidną warstwą ochry. Starszy miał głowę przykrytą dodatkowo dużym fragmentem amfory. Badacze sądzą, że były to ofiary zakładzinowe – pod cmentarz zwierzęcy bądź jakiś obiekt sakralny w bliskim otoczeniu. Mamy nadzieję, że przyszłoroczne badania pozwolą nam ponownie zajrzeć przez czas w fascynujący i pełen życia świat antyku z czasów Quo vadis.

Projekt "Zintegrowany Program Rozwoju Uniwersytetu Wrocławskiego 2018-2022" współfinansowany ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Społecznego